Dawno nie byliśmy na
Podkarpaciu, tym bardziej cieszy fakt, że już za niecały tydzień znów wybierzemy się w te urokliwe rejony Polski. Ponownie zanurzymy się w tę błogą cieszę, z dala od zgiełku miasta (najbliższe znajduje się 35 km stąd), znów będziemy się byczyć do woli, przegrzebywać strychy w poszukiwaniu fajnych staroci, jeździć na starej, rozwalającej się "ukrainie" i znów pewnie zgubimy się gdzieś na polnych dróżkach, kilometrami rozciągniętymi między tamtejszymi wioskami.
Może tym razem uda nam się napstrykać nieco więcej zdjęć niż ostatnim razem. Przygoda i super pogoda tak nas rozpuściły przez te kilka dni, że totalnie nie chciało nam się zatrzymywać by robić co chwilę zdjęcia. W tym roku znów polansujemy się w naszych koszulkach wśród ludzi, którzy mają to gdzieś. Poprzednim razem rządziły Cokolwiek, Etno i Cwaniak. Prosi się, żeby w tym roku wpaść w
konkubencie, ale chyba boimy się wywoływać wioskowy skandal. ;)
e no, trochę tych zdjęć wtedy narobiliście ;)
OdpowiedzUsuńa tak w ogóle to zazdraszczam urlopu!
Jak jedziesz na tydzień urlopu i wracasz z niecałą setką zdjęć zamiast zapełnionymi dwoma kartami 16GB to to już znak lenistwa. :D
OdpowiedzUsuńwszystkie moje babcie tam mieszkają :) same znajome krajobrazy!
OdpowiedzUsuńoooo, to jedź z nami :)
Usuńwłaśnie nie wykluczam odwiedzin w długi weekend :) jeszcze smaka robicie zdjęciami! (uwielbiam)
Usuń